Dwie opcje dzisiejszego tematu
krążyły mi po głowie:
pączusie i aura za oknem.
Chcąc szybko zabrać się do dzieła,
przystąpiłam do szybkiego sklecenia
obiadu,
no i zupka została bohaterką dnia.
dzień 4: LUTY JEST...
... bardzo inspirującym miesiącem!
Dzielę się więc swym sprytem:
Baza to żurek w kartoniku firmy
na Kr...:)
Na kapce oleju i łyżce masła przysmażyłam
w garnku kawałek białej części pora i 2 starte marchewki.
Dodałam wody, vegety Natur,
2 duże w drobniutką kostkę pokrojone ziemniaki.
Ugotowało się to szybko do miękkości,
zostało doprawione( pieprz, słodka i ostra papryka,
majeranek, ciut kurkumy).
Następnie wlałam żurek, dodałam przysmażoną kiełbasę,
doprowadziłam do zagotowania
i przystąpiłam do sesji zdjęciowej :)
Deser nie mógł dziś być inny ;)
Teraz pora na herbatę miętową!