Jaki piękny! Kiedy ukochani czworonożni przyjaciele odchodzą jest bardzo, bardzo smutno. Zawsze pociesza mnie myśl o wspólnych chwilach. Moja sunia Zuzia, która mieszka z mamą w tym roku rozpoczęła 18 rok... chodzi już słabiutko ale dzielnie się trzyma, choć każdy telefon z domu mamy wzbudza we mnie strach :-( Trzymajcie się a Tuptuś już biega ze swoim zadartym noskiem po innych łąkach ♥♥♥
Bardzo współczuję :(
OdpowiedzUsuńBrakuje go...
UsuńTo zawsze boli, wiem :(
OdpowiedzUsuńOj, dopiero przeczytalismy, Tuptusia juz nie zobaczymy w sierpniu:( Pozdrowki z Newcastle
OdpowiedzUsuńJaki piękny! Kiedy ukochani czworonożni przyjaciele odchodzą jest bardzo, bardzo smutno. Zawsze pociesza mnie myśl o wspólnych chwilach. Moja sunia Zuzia, która mieszka z mamą w tym roku rozpoczęła 18 rok... chodzi już słabiutko ale dzielnie się trzyma, choć każdy telefon z domu mamy wzbudza we mnie strach :-(
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się a Tuptuś już biega ze swoim zadartym noskiem po innych łąkach ♥♥♥