* tak zatytułowano wystawę prac Zdzisława Beksińskiego, którą miałam okazję podziwiać
w Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy
Mroczność dzieł Mistrza z Sanoka okazała się dla mnie bardziej refleksyjna, niż przerażająca.
Zachwyciła kolorystyka i technika.
Poniżej ostatni obraz Artysty.
Dopiero teraz sięgnę po tę lekturę. Przyznaję,
że najpierw zetknęłam się z młodszym Bohaterem.
Jako nastoletnia fanka radiowej Trójki,
uwielbiałam nocne audycje pana Tomka.
To dzięki Niemu pokochałam muzykę Genesis,
Joy Division i Sisters of Mercy...:)
Duże wrażenie zrobiły na mnie fotografie.
Piękne tworzył dzieła , bardzo refleksyjne . Technika mistrzowska !
OdpowiedzUsuńKsiążki jeszcze nie czytałam ,może kiedyś .
Piękne obrazy i zdjęcia Twoje cudne. Ja zaczynam ferie w poniedziałek i wybieram się na wystawę rysunków Leonardo Da Vinci!
OdpowiedzUsuńJuż oczekuję na relację:)
Usuń