środa, 28 maja 2014

spy day

Ostatnią porcję francuskich wspomnień
 zamieszczam w ramach zainicjowanego 
 przez Lucy
  Spy Day'a
w drodze na pociąg do stolicy- nocowaliśmy bowiem w ośrodku 
Polskiej Misji Katolickiej w La Ferte sous Jouarre, 
urokliwej , podparyskiej mieścinie nad Marną
Muzeum Rodina- pierwsza rzeźba dłuta mistrza, następna stworzona przez Camille Claudel, która była jego uczennicą, modelką i kochanką( rozstanie z nim przypłaciła załamaniem nerwowym i pobytem w szpitalu psychiatrycznym)

anioł- astronom( matematyk?) z fasady:
 piękna Madonna z Notre Dame:
na Pere Lachaise:
Luwr i Wenus z Milo( nie mogłam uwierzyć,że widzę
 te wszystkie arcydzieła na żywo:)
street style w pigułce:



tu bardziej park style:)
 
i jeszcze mój ślad, czyli tradycji stało się zadość:
to były piękne dni...

3 komentarze:

  1. podoba mi się u ciebie, że większość zdjęć ma charakterystyczną poświatę
    no, podoba mi się. no!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne zdjęcia i wspomnienia :)
    A tego Luwru to zazdroszczę ..:))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń