Zmorzona chorobą, podpadłabym na całej linii.
Szczęście, zasiadłam na chwilę przed ekran,
no i nadrabiam :)
Z najlepszymi życzeniami!
" Kot nie przychodzi tam, gdzie się go zaprasza.
Zjawia się tam, gdzie jest potrzebny."
H. Brown
" Szczęśliwi kotów nie liczą "
:)
Adelka jaka piękna :) Już zapomniałam, że one były takie małe, a teraz to już kobity są ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kociaki. Pozdrowienia.
Również pozdrawiam:))
UsuńOh, one są takie cudne! Na pewno to wspaniałe uczucie jak Ci mruczą na kilka kotów ;p Sama bym przygarnęła jeszcze ze dwa, ale wtedy wydawałabym na kocie jedzenie więcej, niż na swoje ;p
OdpowiedzUsuńA Ty wracaj do zdrowia! Sierściuchy na kolana i niech wyciągają złe choróbsko ;)
Oj, dają koncerty( rója...), wolę te mormoranda:)
UsuńMariolcię ucałuj! Lecę do lekarza...
Cudna gromadka, wspaniałe zdjęcia i niesamowite i bardzo trafne te cytaty:) A pierwsze zdjęcie mnie bardzo rozczuliło:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitaj! Dziękuję za miłe słowa:)
UsuńŚliczne są ;)
OdpowiedzUsuńFakt:)
Usuńhaha no coś w tym jest , jak ktoś kocha to ma i już i nie patrzy ile ;) Zdrówka życzę ;*
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńUwielbiam Cię tak po prostu.
OdpowiedzUsuńI przez te koty jeszcze razy stado ;)
Podejrzewałam, że iskrzy między nami;)))
UsuńDzięki!