Dzięki wielkie za wszystkie
odwiedziny!
Ja też z przyjemnością podziwiam
wrażliwość nowych Koleżanek :)
Dzień 3: POMARAŃCZOWY
Chyba nie przepadam za tym kolorem,
skoro oprócz ręcznika, brokat
i obsypana nim pokrywka,
to jedyne pomarańczowe przedmioty
w domostwie mym :)
Tak przy okazji pstryknęłam
drugi słoik, również własnej produkcji:
pomysł na słodki prezencik...
Wreszcie mam czas
na odwiedziny! ;)
Czyżby koty miały ochotę na słodycze? ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te Twoje słoiki, zdradzisz mi, jakim sposobem tak ładnie ozdabiasz zakrętki? ;)
A udzielały się dziś przy sesyjce :)
UsuńPrzed obsypaniem ich brokatem, pomalowałam akrylówką na biało, po wyschnięciu dałam klej. Może wystarczy sypać na wilgotną farbkę, tak teraz myślę. Ten drugi uraczyłam czarną akrylówką, brzeg jest oklejony taśmą papierową.
O, dzięki. ;) zapamiętam ;))
UsuńCo do siedziska przed kompem, to szczerze wolałam wcześniejsze rozwiązanie: poducha na podłodze i zad na poduszce. :)
No a widzę, że u Ciebie też, zdjęcie bez kota jest niemożliwe ;p
U większości ludzi pomarańcz jest dodatkiem. Bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńJaka urocza, futrzana asysta ;)
OdpowiedzUsuńmoże jedyne ale za to jakie fotogeniczne:)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i miłe słowa! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wiele osób nie przepada za tym kolorem. Choć jakoś przed chwilą odkryłam, że ma w sobie swoistą energię, choć niekompatybilną z moją własną :).
OdpowiedzUsuńMasz kotka! :). Śliczny.
Trzymaj się lub usiądź...mam ich sześć i psa też:)
UsuńAkurat leżę, więc się nie przewróciłam :D. Gratuluję inwentarza :).
UsuńProszę jaki prosty ale i robiący wrażenie efekt! super pomysł!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i świetny pomarańccz :))
OdpowiedzUsuńpiękna ta pokrywka, a może to po prostu piękne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe te słoiki, podobają mi się.
OdpowiedzUsuńSierściuszek też słodki :)
Kicia jednak lubi pomarańczowy, a może to ten brokat, taki magnez na kotki;)
OdpowiedzUsuńŚwietne to zdjęcie z brokatem :)
OdpowiedzUsuńI super ozdobiony słoiczek - prosty i elegancki :)
Niech sobie bierze, za dużo i tak w nim nie noszę, najbardziej byłoby mi szkoda dokumentów tylko. ;p
OdpowiedzUsuń