Wczoraj, dzięki podjęciu wyzwania Uli,
poznałam grono sympatycznych
dziewczyn
oraz
po trosze ich spojrzenie na świat.
Dziś ciąg dalszy odwiedzin.
( wystarczy kliknąć na banerek po prawej)
Dzień 2: ZABAWA
Dla niektórych taki zestaw
na nadgarstku, to codzienność(;,
bo BAWIĄ się modą...
Ja ZABAWIŁAM się
edytowaniem tego zestawu.
Może szału nie ma,
ale ZABAWA i relaks jesss(:
nie noszę bizuterii na codzień,więc kiedy już mi się zdarzy coś podobierać też traktuję to w ramach zabawy :)
OdpowiedzUsuńNie lubię się bawić modą. Szczególnie ćwieki są mi bliskie, bo za liceum się trochę poobijało po koncertach ;) Wtedy dzisiejsza młodzież nosząca "skóry z ćwiekami" i wygolone boki patrzyła na mnie z pogardą i obrzydzeniem, kiedy szłam tak ulicą. A teraz sami noszą, tylko dlatego, bo moda.
OdpowiedzUsuńJa nosiłam, bo muzyka. Została we mnie tego spora część. Oni niedługo porzucą ćwieki, kiedy wejdzie jakiś nowy trend.
A szkoda, bo z odrobiną świadomości mogłoby być tak zacnie. :)
Lubię biżuterię, ale najpierw z niej musiałam zrezygnować z uwagi na Frania, żeby mi np. uszu nie urwał a teraz nawet okazji za wiele nie ma na założenie czegokolwiek...
OdpowiedzUsuńAle taka zabawa jest rzeczywiście przyjemna, jesss ;)
I to jest najważniejsze! Ja bransoletki też lubię =)
OdpowiedzUsuńSzał :) ale czy ja tam widzę wygięte szydełko, czy to tylko moje zboczenie? :) pewnie zboczenie hihi :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńczyli to bransoletka :) ciekawie wyglądają te długie ćwieki
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że TY lubisz się tak bawić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie kolorki mnie oszołomiły -super
I to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńJa jedyną biżuterię jaką noszę to malutkie kolczyki, których prawie nigdy nie zmieniam i obrączka. Inne przeszkadzają ;P
OdpowiedzUsuńAle niesamowicie ciekawe to Twoje zdjęcie! :-)
OdpowiedzUsuń