wtorek, 5 lutego 2013

WF(: dzień 2


Wczoraj, dzięki podjęciu wyzwania Uli,
 poznałam grono sympatycznych
 dziewczyn 
oraz
po trosze ich spojrzenie na świat.
Dziś ciąg dalszy odwiedzin.
( wystarczy kliknąć na banerek po prawej)

Dzień 2: ZABAWA


Dla niektórych taki zestaw
 na nadgarstku, to codzienność(;,
bo BAWIĄ się modą...
Ja ZABAWIŁAM się
 edytowaniem tego zestawu.
Może szału nie ma,
 ale ZABAWA i relaks jesss(:


10 komentarzy:

  1. nie noszę bizuterii na codzień,więc kiedy już mi się zdarzy coś podobierać też traktuję to w ramach zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię się bawić modą. Szczególnie ćwieki są mi bliskie, bo za liceum się trochę poobijało po koncertach ;) Wtedy dzisiejsza młodzież nosząca "skóry z ćwiekami" i wygolone boki patrzyła na mnie z pogardą i obrzydzeniem, kiedy szłam tak ulicą. A teraz sami noszą, tylko dlatego, bo moda.
    Ja nosiłam, bo muzyka. Została we mnie tego spora część. Oni niedługo porzucą ćwieki, kiedy wejdzie jakiś nowy trend.

    A szkoda, bo z odrobiną świadomości mogłoby być tak zacnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię biżuterię, ale najpierw z niej musiałam zrezygnować z uwagi na Frania, żeby mi np. uszu nie urwał a teraz nawet okazji za wiele nie ma na założenie czegokolwiek...
    Ale taka zabawa jest rzeczywiście przyjemna, jesss ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jest najważniejsze! Ja bransoletki też lubię =)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szał :) ale czy ja tam widzę wygięte szydełko, czy to tylko moje zboczenie? :) pewnie zboczenie hihi :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. czyli to bransoletka :) ciekawie wyglądają te długie ćwieki

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze, że TY lubisz się tak bawić :)
    Pozdrawiam serdecznie kolorki mnie oszołomiły -super

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jedyną biżuterię jaką noszę to malutkie kolczyki, których prawie nigdy nie zmieniam i obrączka. Inne przeszkadzają ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale niesamowicie ciekawe to Twoje zdjęcie! :-)

    OdpowiedzUsuń